Obserwatorzy

niedziela, 4 listopada 2012

I BYŁA TEŻ KRÓLEWNA...





A królewna bidula wyglądała bardzo źle. Łepek miała urwany, diadem zniszczony, suknia w stanie zupełnie nie nadającym się na bal. Nawet Sierotka Marysia lepiej chodziła ubrana. Dlatego biedna królewna nikomu, a zwłaszcza królewiczowi na oczy się pokazać nie chciała.


Pojechałyśmy więc do SPA i zaczęłyśmy od makijażu. Potem u jubilera długo przymierzała różne korony. Na koniec wybrała u Diora suknię, koniecznie różową, ze złotymi wykończeniami. I gotowa była się pokazać królewiczowi.


On był oczarowany. Stanowią piękną parę, nieprawdaż?


Królewicz na życzenie Gosi zapuścił czarny wąsik.


5 komentarzy:

  1. Jej Królewska Wysokość prezentuje się teraz przepięknie! A Królewicz, niczym Pan Wołodyjowski może kręcić wąsa z zachwytu!

    Rewelacyjnie ich odnowiłaś!!!!!!!
    Teraz wyglądają na królewską parę

    OdpowiedzUsuń
  2. Królewna pierwsza klasa! Teraz pięknie wyglądają te kukiełki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Królewna też znacznie lepiej wygląda po SPA, a królewicz to bardziej męski się zrobił z tym wąsiskiem. :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Królewicz i królewna stanowią śliczną parę :)))
    Nie będę mogła się doczekać reszty odrestaurowanych kukiełek !!!
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekna para, Królewnie do twarzy w różowym kolorze. :)

    OdpowiedzUsuń