Od trzech tygodni nie kupiłam sobie
lalki. Buuuuu. Dziś też obleciałam SHy w moim mieście i nic. To znaczy nic
takiego, co mogłabym chcieć, bo różnego rodzaju niemowląt zatrzęsienie,
przeważnie od City Toy albo niesygnowane. Więc dziś będzie odgrzewane danie,
czyli ....
Moje maluszki. Tym razem porcelanowe
panienki.
Pierwsza Pati. Kupiłam ją w SH wraz z pudełkiem, napis
głosił Porcelain Keepsake Dolls. Pati to laleczka komunijna, miała nawet
krzyżyk, ale łańcuszek był zerwany.
Trzy panienki od DeAgostini:
Tosia, Gosiulka i Gosia
Gonia jako Szkotka i w stroju plażowym.
Hettie, Szkotka od Leonardo Collection
Mimi, niestety bez jakichkolwiek
informacji.
Nika, dostałam ją od koleżanki.
Nanette, też prezent
Aurelka, następny prezent
Innym razem zaprezentuję pozostałe maluszki.
Piękne =)
OdpowiedzUsuńdoskonale rozumie Twój sentyment do nich- są urocze =)
Właśnie odnalazłam na strychu u mamy takie 4 lale...od DeAgostini....naprawdę są urocze;)
OdpowiedzUsuńUrocze te wszystkie maluszki. :)
OdpowiedzUsuń