Obserwatorzy

środa, 15 sierpnia 2012

A NA DODATEK CAŁA ZE SZMATEK



         Dziś Maggie chce Wam przedstawić szmaciane lalusie. Niektóre są całkowicie szmaciane, a inne mają szmaciane ciałka i główki ze sztucznych tworzyw.
Szmaciane lalusie trafiły do kolekcji, kiedy zaczęłam poznawać historię lalek i zapragnęłam mieć przedstawicielki każdego rodzaju. Urzekła mnie zwłaszcza Raggedy Ann. Widziałam ją kilkakrotnie w SH, ale od kiedy chcę ją zdobyć po prostu mi się nie trafia. Dlatego zaczęłam zwracać uwagę na inne szmacianki.
         Na początek ta czwórka.


1. To jest Emilia z Tesco Chilly Collection 2003. Śliczna szmaciana lalunia w czerwonym płaszczyku z kapturkiem obszytym białym futerkiem. Ma też białą futrzana mufkę, kolorowe wełniane rajstopy i lakierowane buciki. Jest słodka.  Emilka jest z Anglii i to dla Maggie ma oczywiście duże znaczenie, rodaczka w końcu.
2. To Heather od  Heather Gift Co.  z Glasgow, szmacianka w szkockim stroju
3. To Milenka, pamiątką z Chorwacji.
4. Pipi od Astrid Lindgren Nordic Licensing, Palmefjord Toy AB (Szwecja).
         A te już mają główki z tworzywa.


1. Piaskowy Dziadek z  niemieckiej dobranocki. Dziadek ma gumową (winylową?) główkę, sygnowaną, i materiałowy korpus. Na główce napis : 554/25, niżej Sonni (kropka nad i w kształcie słoneczka) CE, SONNENBERG.  Niestety na ubranku jest metka z napisem : C w kółeczku 1999 ORB und MDR, Lizens durch EM.TV und Merchandising AG. Po drugiej stronie Sonni-Spiekwaren GmbH, 96515 Sonnenberg. Tak więc już po upadku NRD. Szkoda, że lalka nie jest z wcześniejszych czasów, ale jest dokładnie taka jak w filmie.
2. Pawełka już znacie.
3. Króliczek, dziecko Stefki od Simba.
4. Truskaweczka, laleczka  z serii Fruit dolls od Citytoy 1994 r.


Hanię i Manię dostałam do koleżanki z pracy. Laleczki należały do niej i jej siostry, są z 1979 r. Prawdopodobnie  pochodzą ze Świętokrzyskiej Spółdzielni Pracy w Kielcach.

8 komentarzy:

  1. Bardzo ładne- najbardziej podobają mi się Hania i Ania, rewelacyjne "ludowianki". Są moimi rówieśniczkami i świetnie się trzymają jak na swoje lata.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zadziwiające furtki otwierają mi w głowie takie lalkowe wspomnienia. Zza jednej z nich właśnie wyjrzała do mnie Mania czy Hania - musiałam ją mieć w głębokim dzieciństwie, zdjęcie przypomniało mi... zapach jej włosów, trochę przykurzony i słodkawy.

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknd te szmacianki bliźniaczki! A ja mam dwie sonni sonnenberg:) to ta sama fabryka. Lilavati

    OdpowiedzUsuń
  4. Lilavati, to znaczy, że dwóch Piaskowych Dziadków?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hania i Mania bardzo mi się podobają!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jako dziecko nigdy nie miałam szmacianki, jakoś się nie przytrafiło, ale podobają mi się tego typu lalki, na razie mam jedną. One takie urocze są, miłe, ciepłe.

    OdpowiedzUsuń