KAROLINKA
Na początku stycznia otworzono nowy
lumpek. Koleżanka poinformowała mnie, że widziała tam zabawki. Było tuż przed
17.oo, kiedy weszłam do sklepu. W skrzyniach nie było już nic ciekawego, ale
kiedy wychodziłam zobaczyłam w kąciku zabaw dla dzieci piękną lalkę siedzącą na
krzesełku.
Była
wielka. Zapytałam czy jest do sprzedania.
- Tak,
oczywiście.
- A ile
kosztuje?
- To na
wagę, dziś jest po 15 zł – odpowiedziała sprzedawczyni.
Laka
kosztowała 28 zł. Wzięłam bez wahania i dopiero jak zapłaciłam okazało się, że
nie jest porcelanowa. Robiona jest jak porcelanki z materiałowym korpusem z
twardego winylu.
Błąd swój odkryłam przyglądając się włosom.
Lalka pochodzi od słynnej hiszpańskiej
projektantki Carmen Gonzalez. Wyprodukowano
ją w Hiszpanii w 1993 r. Lalka miała różową sukienkę z białymi dodatkami, białe
pantalony i róże we włosach. Była bosa.
Mój kot
zaraz się w niej zakochał.
Ponieważ Karolinka
ma 70 cm
wzrostu, łatwo na nią kupić ubranka. Ma już trzy sukienki
oraz wakacyjne ubranko spodenki+ bluzeczkę.
Ona jest prześliczna! Jakbym ją zobaczyła w lumpku, to ani chwili bym się nie wahała, chociaż w sumie nie zbieram takich dużych lal!Cudna!
OdpowiedzUsuńŚwietna! i jej istnienie nie jest tak zagrożone jak los porcelanek- u Ciebie znalazła dom i miłość... kota =)To duży sukces- bo kot raczej nie bywa zbyt przyjacielski.
OdpowiedzUsuńNasz ma na drugie Gryzli, bo nas gryzie, ale laluszki kocha i nawet pozwala niektórym używać go jako kanapy.
UsuńPiękna lalka.Najbardziej m sie podoba w sukience z pierwszego zdjęcia.Ale w tej czerwono niebisekiej też jej ładnie:)
OdpowiedzUsuńZ kotkiem wygląda uroczo. :P
OdpowiedzUsuńcudna, o wiele lepíej ze winylka. Ja za porcelaną osobiscie nie przepadam. Zbyt krucha. Lilav.
OdpowiedzUsuńAle piękna lala chciałabym taką spotkać :)
OdpowiedzUsuńCUUUDNA! pozdrowienia od Filomeny ♥
OdpowiedzUsuń