Obserwatorzy

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

AGENT 007



         Na 8 marca  mąż wspaniałomyślnie, zamiast kwiatka, dał mi kaskę na lalkę (i). Odwiedziłam więc nowy angielski lumpek i przytargałam kawał nieszczęścia.
 















Włosy rozczochrane i przyklejony do nich placek ze sztucznymi kwiatami. Ledwie się peruka trzymała głowy. Suknia trochę sfatygowana, parę dziur i rozdarć. Za to laleczka cała. A na główce sygnatura TL – 007, nic tylko James Bond w spódnicy.  (TL – Tajwan Doll Co)
Rozebrałam, a tu na plecach napis zielonym atramentem LADY WIKTORIA , niżej NAVY DRESS. No tak, żadna Małgośka tylko Wiktoria i już. Uczesałam włoski, zdjąwszy najpierw naleśnik i sporo kleju, przykleiłam perukę i uprałam suknię.

Maggie entuzjastycznie przyjęła Wiktorię.
- Nareszcie, ktoś z wyższych sfer, będzie można po angielsku porozmawiać i ploteczek z dworu JKM posłuchać. No i może powie co słuchać u Jamesa.
Rozochocona sukcesem powtórzyłam wyprawę w sobotę. Do naszej rodzinki zawitała FRANCZESKA (znowu napis na plecach). Laleczka niebieskooka , jasne francuskie loki i mocno czerwone usteczka. Bez sygnatur niestety. Napis na plecach świadczy, ze pochodzi z tego samego źródła co Wiktoria. Wyglądała żałośnie,  ale jak się okazało nie wymagała wiele pracy - mycie, pranie sukienki, poprawienie fryzurki i już. Franczeska dostała nowy kapelusz, bo uznałam, że będzie jej dobrze w kapeluszu. Za Franczeskę zapłaciłam 2,90 , kto by uwierzył!


         Potem Wiktoria  zaprezentowała Franczeskę  Maggie i reszcie. 

Wiktoria i Franczeska maja stojaczki, bardzo mnie to cieszy. Łatwiej jest eksponować lalki na stojaczkach, ale nie wszystkie je posiadają. Wiktoria i Franczeska zapoczątkowały nadawanie porcelanowym lalkom imion innych niż Małgośka.


1 komentarz:

  1. Po doprowadzeniu do porządku Wiktoria rzeczywiście wygląda pięknie.
    Opłacało się kupić Franczeskę za 2.90. :P

    OdpowiedzUsuń